poniedziałek, 2 maja 2016

#8 HSGD

Leżę w łóżku. Kombinuję co zrobić jeść żeby było mało kalorii. Aktualne plany na kolacje to jogurt z bananem i jabłkiem. (po raz pierwszy zjadłam ze smakiem jogurt naturalny :o) Jakoś może wyjdzie. Przeglądam nadal stare blogi. Można się tutaj reklamować, chętnie zajrzę. Najbardziej lubię czytać takie z długim stażem. Mam ochotę obejrzeć jakiś film, nie wiem jaki. Szukam nadal konkretów typu X-Men, Hellboy. Muszę mieć jakąś fabułę. Powinnam iść na dwór, ale nie mam ochoty. Kolejny dzień przegniłam w pokoju jedząc jak świnka chociaż dzisiaj lepiej niż wczoraj, nie powiem, że nie.  Znowu za mało piję, bolą mnie boki kiedy jakoś się przeciągnę. Pewnie przez jedzenie, które tam zostało. W planach na dziś to wypić jeszcze ze 3 herbaty.

Ach tak, czytam komentarze, ale nie odpisuję tak o. Ale czytam, tak samo z blogami. Nie komentuje, ale czytam.


2x kanapka (ciemne pieczywo, wędlina) 178
ryż, smażony kurczak (papirus w ziołach prowasalskich), ogórek zielony ok. 400
jogurt naturalny z bananem, jabłkiem ok 214
kanapka (ciemne pieczywo, plaster salami) 94
886/900

3 komentarze:

  1. Proponuję jeść warzywka, dużo warzywek. Mają niewiele kcal, a zapychają. :) Bilans całkiem smakowity.

    Jeśli chcesz, możesz wpaść do mnie.
    glodnadziewczynka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko bilans.

    Taa, nie komentujesz blogów, ale mój już tak, kiedy coś Ci nie odpowiadało :) Masz już post o mojej diecie.

    Pozdrawiam, chudego dzionka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko gdzie się udzielam, ale u osób które czytam regularnie co jakiś czas komentarz się pojawia. :D

    OdpowiedzUsuń