Nie mam co opowiadac, mysle jaki limit sobie ustalic. Moze 900... Boje sie ze to za duzo. Musze zaczac od nowa. Chce nic nie jesc, zrobic choc raz glodowke, ale oczywiscie nie. Silna wola umarła totalnie.
edit: Prawdopodobnie mam świnkę. Choroby tydzień pierwszy minął. Katar coraz mniejszy, tylko gulka pod żuchwą strasznie boli, jebać. Jak nie przejdzie do rana i będzie bolało to idę do lekarza.
serek wiejski 121
sok pomarańczowy 135
ryż, kawałek piersi z kurczaka, warzywa ok 400
warzywa na patelnie ok 50
2 kinderki 142
sok pomarańczowy 135
ryż, kawałek piersi z kurczaka, warzywa ok 400
warzywa na patelnie ok 50
2 kinderki 142
848
900 jest całkiem ok, może unikniesz napadu, ściśnij poślady i walcz, bo jest o co, powodzenia ;*
OdpowiedzUsuń